Korzystając z tego, że słodki pukiś nadal jest u mnie poszłam dziś na plener. Zdjęcia robione są przed moim domem (dość nie fajne błoto tam jest, ale trudno). Ze zdjęć jestem bardzo zadowolona. Żadnego nie przerabiałam, bo podobają mi się takie jakie są. Normalnie kocham Lottę. Jest strasznie słodka. Robiąc te zdjęcia wpadłam do kałuży XD. Jeszcze musiałam chować się przed koleżanką z klasy, która przechodziła niedaleko mnie. W mojej szkole nikt nie wie o lalkach i wolę żeby tak zostało. Lotty raczej nie zauważyła, zobaczyła tylko mnie leżącą sobie na ziemi i zapytała się czy żyję. :D Nie przynudzając dłużej, zapraszam do oglądania zdjęć. ;)
I na koniec moje ulubione ;)
A Wam podobają się zdjęcia?